Rozwój osobisty ale to brzmi !
Ładnie co ?
Ale co to tak naprawdę jest? O co w tym wszystkim chodzi ? Dużo teraz o tym jest, można się uczyć i uczyć.. rozwijać i rozwijać...
Ale czy na pewno ?
Ale czy można zmienić siebie tak całkiem ?
Czy można zmienić swoją osobowość ?
Przez lata karmieni jesteśmy stałością. Jestem ładna albo brzydka, jestem miła lub nieprzyjemna, jestem mądra albo głupia... no wiesz taka już jestem. Co na to poradzę ? Taka się urodziłam.. pomimo przykładów ludzi, którym udało się dokonać zmiany. Rodzice biedni, a On bogaty.. jako nastolatka była brzydka, nikt jej nie zauważał, a teraz taka piękna kobieta.. elegancka, zadbana ma w sobie to COŚ !!
Ej, ma to COŚ ????
To magiczne i nieznane COŚ...
COŚ co się MA albo NIE.
Ale.... Ona/On nie miała/miał tego wcześniej..
Jak więc to się stało ?
Samo się rozwinęło ? Może jednak ten rozwój coś w sobie ma i warto się rozwijać ???
Najnowsze badania (no może nie takie najnowsze, tylko ja publikację po polsku znalazłam z 2013, choć badania z 2006, niestety muszę podciągnąć mój angielski, aby czytać w oryginale ) Kontynuując - kolejne badania wyraźnie malują różnicę między stałością i rozwojem, a tak dokładniej pomiędzy ludźmi, którzy są nastawieni na rozwój lub tymi nastawionymi na stałość.
Ale co to właściwie jest ??
Nastawienie i przekonania.
Dwie strony medalu.
Stałość : zakładając że jesteś szczęściarzem i zostałeś przez "świat" uznana za ładną i mądrą. Jupiii.
Ale czy tak naprawdę? Teraz dopiero zaczyna się ciężka praca, aby tą "dobrą opinię" utrzymać, bo jak się ktoś dopatrzy, że nie jesteś taka mądra, albo przyjrzy się dokładniej i zobaczy, o zgrozo !!! Zmarszczki, cellulit lub wałeczek tłuszczu na brzuszku!!!
Przekonanie, że jacyś jesteśmy i koniec tak naprawdę, moim skromnym zdaniem ogranicza nasz potencjał. Jesteśmy tak skoncentrowani, aby udowodnić światu że się nie myli, że czasem brak nam czasu, a często odwagi aby sprawdzić kim tak naprawdę jesteśmy.
Rozwój : zakłada, że się rozwijamy, więc możemy się mylić i błądzić, bo jesteśmy w drodze do celu. Wszystkie cechy, w tym także sprawczość intelektualną można rozwijać przez pracę. Nie musimy stać w miejscu, przecież wiemy, że stanie w miejscu to de facto cofanie się wstecz. Odważniej o szybciej kroczymy do celu. Kiedy ponosimy porażki łatwiej i szybciej przychodzi nam analizowanie sytuacji i wyciąganie wniosków na przyszłość, bo jesteśmy przekonani, że to naturalne i normalne w procesie rozwoju, a nie koniec świata.
Carol S. Dweck zrobiła badania i napisała o tym książkę (juz niedługo ją dostanę i przeczytam, jupiii) mówi też o tym na TEDex, chcesz posłuchać? POLECAM:
Dlaczego więc tak wielu z nas tkwi w niewygodnym związku?
Albo rozbija wszystko dookoła na SWOJEJ DRODZE DO CELU ?
Tyle się tego naczytałam, nasłuchałam...
więc kiedy słyszę kolejną osobę, która przekonuje mnie, że to właśnie dzięki niej znajdę swoje szczęście, zakończę życie które mnie wkurza i wkroczę do mojego raju to serio, ale tak serio mam dość.
Chcę się rozwijać, ale nie chcę brać udziału w wyścigu szczurów do sera!!
Rozwój to proces, a proces z zasady trwa jakiś czas. Pewnie też chciałabym pstryknąć palcami i mieć coś już, teraz! Jak zupkę w proszku - zalewasz wrzątkiem i masz. Jednak każdy wie, że to nie jest prawdziwe jedzenie. Myślę, że tak samo jest ze wszystkimi narzędziami wspomagającymi rozwój. Są takie, które działają szybko, ale są też takie, które wykonują swoją pracę systematycznie i w czasie.
Skończyłam coaching i mentoring i kocham go, ale niektóre z rzeczy które czytam - przerażają mnie.
Zaczynam się zastanawiać czy się nadaję... czy to naprawdę jest dla mnie..
Wierzę, że każdy jest powołany do wolności. Do wolności bycia sobą. Cierpię kiedy widzę, jak człowiek powoli umiera w środku tłamszony przez innych. Albo kiedy rani innych tak bardzo mocno, bo sam jest zraniony.. albo kiedy nie ma odwagi pokazać swojej prawdziwej twarzy, bo boi się że jest niewystarczający.. że nie zasługuje na szczęście, radość czy szacunek, bo jest nie taki jak być powinien... a WIEM że ma w sobie ogrom bogactwa! Cierpliwość, lojalność, wrażliwość... cechy które nie rzucają się w oczy, ale są BEZCENNE.
Chcę mówić ludziom co w nich widzę, bo sami często patrzą na siebie przez czarne okulary.
Wierzę, że człowiek jest genialnie stworzony, że ma w sobie wielką wartość tylko czasem coś lub ktoś przeszkadza aby ta wartość rozkwitła jak piękna róża :-)
Mam ogromne pragnienie w sercu, aby móc być wsparciem i obserwatorem tego procesu. Dzięki temu co wiem, dzięki temu czego się ciągle uczę, dzięki temu co doświadczyłam...
Czym dla mnie jest rozwój osobisty?
To proces rozkwitania i rozwoju, czegoś co jest małe szare i czasem nieporadne, do pięknej róży czy motyla, bo każdy z nas jest inny i wyjątkowy. Każdy ma swój osobisty kod genetyczny i cel dla którego jest na tym świecie.
Kim jest coach?
Towarzyszem w tym procesie, katalizatorem procesu który się w Tobie rozwija. Wspiera wiedzą, umiejętnościami, spojrzeniem z boku, motywuje i dopinguje :-)
Ale to trwa.. to proces.. trudno w dzisiejszym świecie, w którym wszystko jest szybkie docenić to. Jednak wszystkie rzeczy, które są cenne kosztują. Czasem są to pieniądze, a czasem nasz czas, zaangażowanie, wytrwałość, determinacja... nie jest łatwo, ale jest to realne i możliwe do osiągnięcia. Wspaniałe jest to, że już pierwszy krok, który robisz w stronę celu daje Ci radość... i satysfakcję :-)
Najważniejsze, aby wiedzieć dokąd idziesz i tam zmierzać...
A Ty co o tym myślisz ? Ciekawa jestem... napisz .. proszę ☺